Menu strony
Nano Samochód w cenie dobrego roweru
10 stycznia targach w Delhi indyjski koncern samochodowy Tata Group przedstawił samochód o nazwie "Nano", którego cena wynosi 100 tys. rupii czyli ok. 6 tys. zł. Jest to 5-osobowe auto z silnikiem o mocy 33 KM. Nie posiada klimatyzacji
Jego spalanie wynosi 4 l benzyny na 100 km. Samochód ma w tym roku pojawić sie także na rynku europejskim.
Samochód ma być alternatywą dla używanych w Indiach skuterów. Jednak eksperci są zdania, że jego pojawienie się może spowodować jeszcze większe zakorkowanie indyjskich dróg oraz wzrost emisji zanieczyszczeń.
Ratan Tata, szef koncernu stwierdził, że "produkcja nowego samochodu jest wydarzeniem na miarę lotu człowieka na Księżyc" - podał serwis Indiach, w których mieszka 1,1 mld ludności jest 7 mln aut. W 2007 r. przybyło ich 1,1 mln.
Jego spalanie wynosi 4 l benzyny na 100 km. Samochód ma w tym roku pojawić sie także na rynku europejskim.
Samochód ma być alternatywą dla używanych w Indiach skuterów. Jednak eksperci są zdania, że jego pojawienie się może spowodować jeszcze większe zakorkowanie indyjskich dróg oraz wzrost emisji zanieczyszczeń.
Ratan Tata, szef koncernu stwierdził, że "produkcja nowego samochodu jest wydarzeniem na miarę lotu człowieka na Księżyc" - podał serwis Indiach, w których mieszka 1,1 mld ludności jest 7 mln aut. W 2007 r. przybyło ich 1,1 mln.
21-11-03 07:01:06
Podobne artykuły
Zasilana wodorem Mazda
Prace rozwojowe Mazdy nad pojazdami wodorowymi trwają już od 18 lat: pierwszy prototyp HR-X został zaprezentowany na Tokyo Motor Show w 1991 r. Już wtedy ten koncepcyjny model miał silnik rotacyjny (z wirującym tłokiem) zasilany wodorem.
Citroën REVOLTE - luksusowy miejski samochód
Tworząc prototypowy model REVOLTE, mały szykowny samochód miejski o bezkompromisowym charakterze, Citroën po raz kolejny daje dowód swojej odwagi i innowacyjności.
Mamo zapnij pasy!
W Polsce panuje przekonanie, że kobiety w ciąży nie powinny zapinać pasów bezpieczeństwa podczas jazdy samochodem. Prawo drogowe zwalnia je nawet z tego obowiązku. Czy słusznie?