X
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Menu strony

Runy i Anioły - fałszywa przyjaciółka cz.II

Dziś opiszę, co z pomocą Aniołów zobaczyła w medytacji Wioleta i jaką podjęła decyzję odnośnie fałszywej przyjaciółki, Agnieszki?
Kiedy Wioleta poznała przesłanie Run na temat swojej przyjaciółki Agi, postanowiła jeszcze w medytacji zobaczyć jej prawdziwą twarz i zamiary. Wioleta zapaliła świecę oraz kadzidło i przy dźwiękach relaksacyjnej muzyki powoli wchodziła w stan medytacji.

Przeszła przez mostek ze swoim Aniołem Stróżem i razem z przyjaciółką, Agą, udały się na polanę, gdzie paliło się fioletowe ognisko. Kobiety zdjęły buty i śmiało weszły do oczyszczających płomieni. Stanęły naprzeciw siebie. Fioletowe płomienie powoli spalały złe emocje, niedomówienia i brak porozumienia między dwiema przyjaciółkami. Złe myśli i słowa spalały się, a do ogniska sypało się wiele popiołu.

Kobiety wyszły z ogniska i udały się w piękne miejsce, gdzie z wysokości spadały tony przezroczystej, chłodnej wody. Wspaniały wodospad oczyścił aurę, myśli i złe emocje. Z ciał Wiolety i Agi spływała czarna maź i błoto, które gromadziło się koło nóg i wchłaniało w ziemię, gdzie ostatecznie zostało oczyszczone. Kolejny raz aura kobiet oczyściła się. Wioleta zobaczyła w tafli wody swoją trochę uszkodzoną przez nieporozumienia aurę.

Wioleta długo stała pod spadającymi z wysokości strumieniami i czuła, jak dobra energia przepełnia jej myśli i uczucia. Czysta woda dodawała jej sił.
Wioleta poprosiła Anioły Zielonego i Różowego Promienia o energię uzdrowienia i miłości. Prosiła też Anioły, by odcięły od niej wszystkie negatywne, niewidzialne nici łączące ją z koleżanką, Agnieszką. "Niech Aga idzie szczęśliwie do swojego życia" prosiła Wioleta.
Anioły Zielonych Promieni za pomocą różdżki tworzyły wiry energii, które otulały postaci obu kobiet i wnikały w ich umysły i uczucia.
W medytacji pojawił się mały Różowy Aniołek niosący bezwarunkową miłość. Aniołek wziął Wioletę za rękę. W tej chwili Wioleta zrobiła się malusieńka i razem z Aniołem Stróżem i Aniołem Miłości weszli do wnętrza pięknego kwiatu róży - do serca Wiolety.

runy anioły
Opracowanie: www.4taroty.pl


W róży–sercu Wioleta zobaczyła mnóstwo drzwi prowadzących do komnat. Każdy z płatków róży był drzwiami do innego pokoju. Były tam komnaty pracy, nauki, miłości do męża, komnata zarobków, kariery, rozwoju duchowego i wiele innych komnat przedstawiających różne aspekty życia Wiolety.
Wioleta niestrudzenie z pomocą Aniołów porządkowała komnaty serca, wyrzucając do worków niepotrzebne, a krępujące ją sprawy. W jednym z tych worków znalazła się też przyjaźń łącząca Wioletę z Agą.
Wioleta tak do końca nie była zadowolona ze sprzątania. Postanowiła posprzątać w swoim realnym życiu (nie tylko w medytacji!) i po jakimś czasie znów powrócić do komnat swego serca, by jeszcze raz z pomocą Aniołów zobaczyć, co jeszcze wymaga wyczyszczenia, wysprzątania.

Po wielkim sprzątaniu w workach znalazło się dużo smutków, przykrości i złych rzeczy. W medytacji Wioleta czuła żal oraz rozczarowanie zachowaniem i myśleniem przyjaciółki. Próbowała napisać list do Agi i powiedzieć przyjaciółce, jak bardzo jest jej przykro, że muszą się rozstać. I wtedy poczuła ulgę.
Wioleta podziękowała wszystkim towarzyszącym jej Aniołom i w prezencie dała im piękne lilie.

Po wyjściu z medytacji Wioleta napisała do Agnieszki, że jest jej przykro i że nie czuje się dobrze po ostatniej wizycie a zachowanie Agi bardzo ją rozczarowało.
"I wtedy już całkowicie poczułam się dobrze i lekko, bez żadnego obciążenia wewnętrznego. To wszystko, co czułam przez weekend, zniknęło, częściowo po modlitwie a reszta już po medytacji. To co czułam aż do dziś, trudno opisać. Miałam wrażenie, jakby dwie siły walczyły we mnie". Tymi słowami Wioleta zakończyła swoją opowieść.

Elżbieta Ellis
Źródło: www.4taroty.pl
17-09-18 06:35:37