X
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Menu strony

Stare struny nie rdzewieją, czyli o powrocie kultowych zespołów na sceny

Rock
Opracowanie: www.musicdirect.com
Choć są coraz starsi, nie boją się powrotu na scenę. Muzycy Led Zeppelin czy The Police wciąż mogą wiele zdziałać, co próbują udowadniać na dawno niegranych koncertach. Ale co za tym stoi? Czy rzeczywiście liczą się tylko wielkie zyski?

10 grudnia 2007 roku w Londynie miało miejsce wydarzenie niezwykłe. Oto bowiem po wielu latach milczenia, swój koncert dała legendarna grupa Led Zeppelin. Page, Plant, Jones i Bonham junior zagrali w celach charytatywnych. Jednak otoczka całego wydarzenia i tysiące fanów koczujących przed wejściem jeszcze dwa dni na zapas z pewnością nie miały na celu wyłącznie rozpropagowanie szlachetnych idei. Dość powiedzieć, że "przy okazji" ukazało się the best of zespołu, wydane na dwóch cd i zatytułowane "Mothership". Oczywiście w wersji podstawowej, Deluxe, DVD i winylowej...

Podobno zespół rozważa możliwość rozpoczęcia szerszej trasy koncertowej. The Police już w taką trasę wyruszyło, a Deep Purple i Rolling Stones wciąż koncertują, choć pewnie niejeden dziennikarz posłałby ich na emeryturę. Przypadek?

W dzisiejszych czasach wypromowanie kiepskiego artysty nie jest niczym trudnym. Wystarczy parę skandali, młody wiek, ekscentryczne zachowanie – i rynek należy do muzyka. Przykładem choćby Tokio Hotel czy rodzimy Blog 27.

Czy zatem "dinozaury" mają w ogóle szanse na wyjście z blasku historii i powrót do blasku scenicznych jupiterów? Okazuje się, że jak najbardziej. Swego czasu jedna ze stacji radiowych zrobiła szacunkowy ranking rocznych zysków, które uzyskałyby starsze zespoły po reaktywacji i serii koncertów. Na czele znaleźli się między innymi: Quenn, Wham, The Police, Led Zeppelin i Pink Floyd (pierwsze miejsce). I co się okazuje? Oprócz pierwszego, dwie kapele zastanawiają się nad powrotem, dwie już to zrobiły.

"Pewnie, bo to czysty zysk" powie większość ludzi. Z pewnością jest to jedna z przyczyn, ale ja widzę tu jeszcze drugie dno. Bo po co zarabiać kolejne pieniądze skoro możnaby czerpać o wiele większe zyski z kolejnych wydawnictw niepublikowanych nagrań, kompilacji, koncertówek itp.? Każdy z tych zespołów na trwale wpisał się do galerii chwały i zawsze będzie miał wiernych słuchaczy.

No właśnie, słuchacze. Po długim okresie zapaści, rock znów zdaje się powoli zyskiwać przewagę nad popem. Osłuchani już z mniej ambitnymi utworami ludzie zaczynają poszukiwać nowych wrażeń. A któż im tego może dostarczyć, jeśli nie uznani przedstawiciele tego rodzaju muzyki? Tym bardziej, że do inspiracji starszymi zespołami przyznaje się wiele grup o powszechnej sławie. Wystarczy wymienić na przykład The White Stripes.

I tutaj moim zdaniem tkwi główny powód powrotu starszych muzyków na sceny. Granie wciąż sprawia im przyjemność i co najważniejsze znów jest na nie popyt. Nie ma nic piękniejszego dla Page'a czy Stinga niż wielki tłum podskakujący w rytm dobrych przebojów. Widzowie również się cieszą, bo nareszcie nie muszą szukać zdjęć zespołów w Internecie a muzyki słuchać z domowej dyskografii. Czego najlepszym przykładem były wspomniane na początku obozowiska pasjonatów Led Zeppelin przed koncertem w Londynie.

Może więc lepiej porzucić własne "wiosło" i posłuchać na żywo "Stairway to Heaven" czy "Every Breath You Take". Bo muzyka prosto ze sceny powoduje o wiele większe przeżycia niż te, których doświadczamy słuchając utworów w wersji elektronicznej. I na pewno daje satysfakcję, jakiej nie doświadczymy łamiąc sobie palce na solówkach mistrzów gitary. A przecież wywołanie emocji jest istotą muzyki – szczególnie tej, która nie daje o sobie zapomnieć na długo po koncercie. Led Zeppelin i inni starsi przedstawiciele rocka robią to naprawdę wspaniale. Dlatego sam z chęcią długo wyczekiwałbym koncertu "ołowianego sterowca". Nawet w najbardziej spartańskich warunkach.

Autor: Jan Felcyn
Źródło: www.ithink.pl
20-10-03 07:19:07