Opracowanie: IMR advertising by PR
Ludzkość wciąż uparcie poszukuje mitycznego panaceum – jednego preparatu na wiele dolegliwości, który nie tylko wyleczy, jeżeli
choroba już nas dopadnie, ale też ochroni przed jej wystąpieniem. Najlepiej gdyby – na dodatek – ów hipotetyczny eliksir pozwalał jak najdłużej zachować
młodość i
sprawność dwudziestolatka.
Okazuje się, że taki prawie idealny, a w dodatku w pełni naturalny środek istnieje i znany był już kilkaset lat temu. Sinice przewyższają swoją wszechstronnością działanie innych roślin przedstawianych jako strażnicy naszego
zdrowia.
W Polsce unikalny bioaktywny
wyciąg z mikroalg możemy kupić w postaci preparatu
Immulina. Ma ona 20 razy większą moc niż popularny ekstrakt
aloesu (
Aloe Vera) i jest 40 razy mocniejsza od ekstraktu jeżówki purpurowej (
Echinacea purpurea). To nowość na polskim rynku
suplementów diety stymulujących
odporność organizmu.
Współczesny świat wymaga od nas świetnej formy od rana do wieczora. Stawiamy sobie coraz wyższe wymagania, żyjemy coraz szybciej i intensywniej. I, niestety, okazuje się, że nie zawsze jesteśmy w stanie poradzić sobie bez odpoczynku i czasu tylko dla siebie. Wtedy stajemy w obliczu oznak osłabienia odporności, które przejawia się między innymi jako fizyczne i psychiczne wszechogarniające
zmęczenie. Nie możemy spać, nie mamy
apetytu ani chęci do życia, każda najmniejsza
infekcja przeradza się w poważną chorobę; nagle okazuje się, że mamy alergię na ulubione truskawki albo zbierane przez lata pluszaki. Nie pomagają leki, konsultacje u coraz droższych specjalistów. Zdobycze cywilizacji, czyli
antybiotyki, które lekarze aplikowali nam od wczesnej młodości, sprawiły, że
bakterie i
wirusy uodporniły się na, najbardziej nawet wymyśle, kombinacje leków stworzone w coraz nowocześniejszych laboratoriach. Czy możemy jakoś sobie pomóc? Tak. Stosując Immulinę, która stymuluje nasz
układ odpornościowy do aktywności. Dostarczamy w ten sposób organizmowi oręża w nierównej walce z chorobami będącymi efektem szybkiego rozwoju cywilizacji, ze starzeniem się tkanek.
Układ immunologiczny to system, który potrafi rozpoznać i zlokalizować zagrożenie, następnie – zastosować skuteczne środki neutralizujące intruza i pozbyć się go. Na jego rzecz pracuje szereg wyspecjalizowanych komórek, których zadaniem jest ochrona naszego organizmu przed zagrożeniem zewnętrznym (bakteriami, wirusami, alergenami) oraz wewnętrznym (
nowotwory). To właśnie układ -
powołaj się na nas - odpornościowy decyduje w ogromnym stopniu o naszym
zdrowiu, samopoczuciu, podobnie jak dwa równie ważne układy – hormonalny i nerwowy.
Badania kliniczne, a także testy na grupie ochotników dowiodły, że Immulina jest najmocniejszym ze znanych dziś preparatów wzmacniających odporność, bardziej aktywnym, niż jakakolwiek znana naturalna substancja. Chroni przed infekcjami, nawet przed tymi nawracającymi, uśmierza
ból mięśni i
stawów, zapobiega pojawieniu się objawów
opryszczki, która, jak wiadomo, lubi ujawniać się w chwilach osłabionej odporności; stanowi barierę obronną przed alergiami i rozwojem nowotworów.
Skuteczność Immuliny potwierdziły badania w wielu placówkach naukowych – amerykańskich i europejskich. Na Uniwersytecie Mississippi zespołem badawczym, który stworzył koncepcję Immuliny, kierował David Pasco-Paszkowski, amerykański naukowiec (dyrektor naukowy Narodowego Centrum Rozwoju Preparatów Naturalnych Wydziału Farmakognozji Uniwersytetu Mississippi) polskiego pochodzenia. Skuteczność stworzonego przez siebie preparatu profesor sprawdził, wzorem innych naukowców, na sobie i innych członkach zespołu, stosując Immulinę regularnie codziennie przez pięć lat. Inne ośrodki, które przebadały preparat, potwierdzając wyniki eksperymentów Amerykanów z Mississippi, to: Uniwersytet Johns Hopkinsa w USA, szwedzki Instytut Karolinska, Instytut Optymalnego Żywienia w Danii.
Immulina wzmacnia nasz układ immunologiczny, nie powodując żadnych
skutków ubocznych, które pojawiają się często, nawet podczas
kuracji bezpiecznymi, wydawałoby się, bo naturalnymi preparatami roślinnymi. Dlatego mogą ją stosować nie tylko dorośli, ale również dzieci. Opatentowany proces wytwarzania Immuliny chroni naturalne składniki (kryjące się pod nazwą LCPEEN
TM) i zapewnia najwyższą jakość produktu, który opuszcza laboratoria produkcyjne, i który znajdujemy potem na
aptecznych półkach.
Zamknięty w kapsułce zielony proszek (LCPEEN) uwalnia się w
układzie pokarmowym, trafia do skupisk
tkanki limfatycznej przewodu pokarmowego. Gdy już tam dotrze, pobudza układ immunologiczny i tym samym zwiększa odporność organizmu. Ów zielony proszek to standaryzowany wyciąg z sinic. Sinice (
Arthrospira platensis), na bazie których stworzono Immulinę, zawierają niezwykłe bogactwo substancji organicznych – aminokwasów,
protein i
węglowodanów oraz nieorganicznych – związków magnezu, jodu, potasu, chloru, żelaza, elementów śladowych miedzi, cynku, kobaltu, wanadu, strontu i innych. W ich składzie znajdziemy wiele – niezbędnych do funkcjonowania każdego organizmu – witamin: A, C, E, K, witaminy z grupy B oraz niezbędnych nienasyconych
kwasów tłuszczowych (NNKT).
Lipopolisacharydy|lipopolisacharydy], czyli wielkocząsteczkowe związki węglowodanów i tłuszczy zawarte w Immulinie mają budowę, która przypomina swoją strukturą budowę ściany niektórych bakterii, przed którymi chroni nas właśnie układ immunologiczny. Dzięki temu zaalarmowany system odpornościowy rozpoznaje je początkowo jako agresora z zewnątrz i stawia na baczność mechanizmy obronne.
Immulinę powinniśmy przyjmować jako uzupełnienie codziennej
diety; profilaktycznie jedną kapsułkę dziennie, zaś dzieci w wieku powyżej 1 roku życia (takie, które potrafią połknąć kapsułkę i o masie ciała poniżej 15 kg) przyjmują 1 kapsułkę co drugi dzień. W przypadku infekcji albo w okresach przesilenia wiosennego i jesiennego można dawkę zwiększyć do 4 kapsułek dziennie.
Producentem preparatu jest duńska firma
Nordic Immotech ApS, a dystrybutorem w Polsce
Phytomedica Polska Sp. z o.o.,
Immulina to suplement diety dostępny w aptekach bez recepty. Opakowanie zawierające 30 kapsułek kosztuje ok. 38 zł.