Za oknem zimno i dżdżysto, warto więc na śniadanie zjeść coś ciepłego, co da nam siłę i energię na dobry początek dnia, a jednocześnie będzie lekkostrawne. Jeśli nie macie już ochoty na tradycyjne kanapki czy jajecznicę skuście się na danie rodem ze słonecznej Italii. Mowa o firittacie, czyli włoskim odpowiedniku omletu. To danie w sam raz dla zabieganych: jest proste i szybkie, a do jego przygotowania wystarczą dowolne składniki i chęć do kulinarnych eksperymentów. Frittatę można jeść także na zimno, ale w mroźny poranek najlepiej smakuje gorąca - wyjęta prosto z piekarnika i posypana startym żółtym serem.