
Opracowanie: Casa Bugatti
Górujący nad Pompejami Wezuwiusz niebezpieczne drży w posadach. Kłęby dymy dobywają się z przepastnego krateru. Raz po raz słychać donośny huk zapowiadający rychłą erupcję… To już na szczęście historia. Teraz wulkan został poskromiony i zmuszony do służenia człowiekowi. Jednak, gdy mu się bliżej przyjrzeć, można stwierdzić, że jego potęga nie zgasła i nie wyczerpała się. Nadal dymi parą, drży w posadach, bulgoce i zapowiada erupcję. Tyle tylko, że… w kuchni.